Fakty i mity
o żylakach
Badanie kontrolne wykazało, że twój poziom cholesterolu jest daleki od normy i lekarz powiedział, że musisz zmienić tryb życia i przejść na dietę. Pewnie myślisz, że nie dasz rady, bo przecież nie dasz rady biegać 10 km codziennie, a gotować zwyczajnie nie umiesz. Nie ma co się załamywać, zmiana trybu życia wcale nie jest taka trudna. Zwyczajnie trzeba tylko chcieć i wcale nie musi to oznaczać rozpoczęcia przygotowań do maratonu.
Wszystko zależy od tego jak żyłeś do tej pory. Czasem niewielkie zmiany wystarczą, żeby efekt zdrowotny był ogromny. Przyjmijmy, że jesteś przeciętnym chorym, który ma hipercholesterolemię. Ważysz trochę za dużo, nie ruszasz się, a twoja dieta to zwykle coś z sieciowych restauracji albo gotowe dania, które można szybko odgrzać.
Zacznij… chodzić
Na początek kwestia ruchu. Wielu pacjentów z hipercholesterolemią mówi, że wprowadzenie niewielkiego wysiłku fizycznego spowodowało, że znacznie poprawiły się ich wyniki. Dlaczego tak jest? Bo zwyczajnie nie ruszamy się w ogóle. Rano zjeżdżamy windą do podziemnego garażu, wsiadamy do samochodu i jedziemy do pracy. W pracy siedzimy 8 lub więcej godzin przy komputerze. A później, później znowu wsiadamy w samochód i jedziemy do domu. W domu siadamy na kanapie i oglądamy telewizję. Zero ruchu. Dlatego nie potrzeba od razu wielkich wyczynów sportowych, wystarczy, że zaczniemy chodzić. Tak, chodzić…
Zacznij od omijania windy. Jeśli mieszkasz naprawdę wysoko, to postaraj się schodzić chociaż schodami. Codziennie idź chociaż na półgodzinny spacer – człowiek zupełnie inaczej funkcjonuje jak „przewietrzy głowę”. Pada? Mówią, że nie ma złej pogody, tylko trzeba się odpowiednio ubrać.
Jeśli jeździsz komunikacją miejską, to wysiadaj jeden przystanek wcześniej. Dzięki temu spacer zaliczysz już wracając z pracy. Masz dzieci? Baw się z dziećmi. To też jest ruch. Dodatkowo twoje pociechy będą przeszczęśliwe. Częściej sprzątaj. Mycie podłogi i odkurzanie potrafi skutecznie zmęczyć nasze mięśnie.
W twoim ogródku rosną tylko tuje? Może warto posadzić coś, co będzie wymagało większej troski i pracy. Uprawa ogródka to może nie sport ale potrafi utrzymać w dobrej kondycji.
Ciągle ktoś do ciebie dzwoni i godziny spędzasz rozmawiając przez telefon? Nie siedź jak rozmawiasz. Można przecież prowadzić rozmowę chodząc po pokoju.
Zastanów się, czy jest jakiś sport [oprócz szachów i brydża], który lubisz. Jeśli tak, to zaprzyjaźnij się z nim jeszcze bardziej, najlepiej trzy razy w tygodniu. Nie musisz być mistrzem. Jeśli lubisz bieganie – możesz biegać wolno i niedaleko. Wcale nie musi to być 10 km w odpowiednim tempie. Robisz to dla siebie i swojego zdrowia, a nie dla bicia rekordów.
Nie musisz gotować ja Magda Gessler
Skoro już wstałeś z przysłowiowej kanapy, to dobrze byłoby wprowadzić odpowiednią dietę, która pomoże w obniżeniu poziomu cholesterolu. Nie, nie musisz rzucić pracy i gotować jak mistrz kuchni. Wystarczy trochę zmian. Efektem ubocznym dbania o poziom cholesterolu może być też spadek masy ciała, co dla niektórych z nas będzie dodatkową radością.
Zacznij piec i gotować zamiast smażyć. Wybieraj kurczaka, indyka bez skóry zamiast wieprzowiny i wołowiny. Przygotowanie drobiu jest zwykle szybsze niż innych mięs. Jedz więcej warzyw, one dostarczą ci błonnika pokarmowego. Nie lubisz niektórych warzyw? Jedz te, które ci smakują, pod warunkiem że nie są to tylko ziemniaki… Jedz je do każdego posiłku, najlepiej żeby zajmowały pół talerza.
Podczas zakupów czytaj etykiety produktów. Czasami te określane jako eko, bio, lekkie, 0 % wcale nie są zdrowe i wolne od „złych tłuszczów”. Nie daj się nabrać na sałatki i surówki w barach fast food. Nie są zdrowe, jeśli zostały polane tłustymi, ciężkimi sosami.
Zamień swoje ulubione mleko i twaróg na wersję z mniejszą ilością tłuszczu lub odtłuszczone. Odstaw słodycze, szczególnie te ze sklepu, bo w wielu z nich jest mnóstwo niezdrowych tłuszczów. Jeśli masz ochotę na coś słodkiego wybierz owoce albo gorzką czekoladę ewentualnie orzechy.
Bary i restauracje oferujące fast foody omijaj z daleka. Szybkie i smaczne jedzenie, niestety zwykle jest albo bardzo słodkie, albo bardzo tłuste a czasami i słodkie i tłuste. Jeśli nie masz czasu sam gotować. lepiej zamówić sobie catering dietetyczny dla osób z podwyższonym poziomem cholesterolu niż jadać hamburgery i frytki w pobliskim barze. Fast foody wbrew pozorom nie są tańsze niż zdrowe dania.
Słuchaj lekarza
Dieta i ruch to jednak czasem za mało. Tu kluczowe są zalecenia lekarza. Jeśli zdecyduje o włączeniu leków, to leki trzeba przyjmować. Zwykle na początku można przyjmować leki na bazie ziół np. Cynarex, które w połączeniu ze zmianą stylu życia dają bardzo dobre efekty w obniżaniu poziomu cholesterolu. Jeśli choroba jest już bardzo zaawansowana, to konieczne jest przyjmowanie statyn. To bardzo ważne, żeby nie odstawiać tych leków. Jeśli powodują skutki uboczne, trzeba skonsultować się z lekarzem. No i bardzo ważne – nie można zapominać o badaniach kontrolnych. To dzięki nim będziemy wiedzieli, czy nasza zmiana trybu życia pomogła nam walce z hipercholesterolemią.